 |
Solidier of Fortune jako jedna z nielicznych gier posiada tak bardzo dopracowany tryb "Single Player". Twórcy gry zwrócili tutaj uwagę praktycznie na wszystko. Już w pierwszej misji można podziwiać realistykę gry oraz otoczające nas środowisko, na które składają się: tło, fabuła, muzyka, postacie, czy też realność zabijania. Dzięki temu gra ma swój unikalny klimat a przede wszystkim nie jest dla osób o słabej psychice. Ale za to otrzymujemy świat stworzony przez programistów, w którym można zapomnieć o codziennym stresie.
Nasza podróż zaczyna się podczas instalacji, kiedy to możemy zapoznać się z głównym bohaterem - John'em Mullins'em; i trzeba tutaj zaznaczyć, że postać ta ma swoje odzwierciedlenie w autentycznej osobie (czytaj opisy postaci). Po tym krótkim wstępie otrzymujemy drogę pełną pułapek, niebezpieczeństwa oraz zabawy. Fabuła gry przypomina scenariusz dobrego filmu akcji. Na sam początek, jako płatny najemnik otrzymujemy zlecenia od tajemniczej organizacji "SKLEP" z ramienia ONZ. Wkrótce nie tylko już interesy nami kierują, ale i chęć zemsty – krwawej zemsty. W mieniu oka zostajemy porwani w wir akcji. Całej atmosfery gry pilnują przerywniki pomiędzy misjami. Stanowiące szkielet fabuły a przede wszystkim nie nudzą i zachęcają do dalszej gry.
Zarówno z punktu technicznego gra jest staranie dopracowana. Do dyspozycji gracz otrzymuje około 30 misji w różnych krajach (np. Rosja, Irak, USA, Niemcy). W każdym kraju starano odzwierciedlić charakterystyczne cechy dla tego rejonu świata (np. ubiór postaci, tekstury, budynki czy też język). Jak każda dobra strzelanka i Soldier of Fortune posiada bronie, dzięki którym będziemy mogli zaspokoić swoje pragnienie krwi. Otrzymujemy do rąk kilka „pukawek”, które posiadają swoje odpowiedniki w rzeczywistości oraz jedną broń „przyszłości”. Można powiedzieć, że dostajemy realny świat, lecz programiści RavenSoft poszli dalej. W swoim dążeniu do odzwierciedlenia realistycznych warunków gry stworzyli system „hot points” („gorące punkty”). Polegający na tym, iż na postaciach umieszczono ponad 20 różnych punktów, kierujące różnymi reakcjami na poszczególne strzały (np. oderwanie kończyn, uduszenie się krwią, krzyk, itd.). Dzięki temu otrzymaliśmy grę brutalną, ale i wartą swojej ceny.
Trzeba przyznać, że programiści RavenSoft nie pozwolą nam się nudzić. Mimo paru błędów (np. AI przeciwników, problemy z dźwiękiem), którą na szczęscie zostały poprawione w dodatku SOF GOLD. Gra w SOF’a jest warta nie jednej świeczki i nie jednej kropli potu.
Pozdrawia [FPP]aSc
--------------------------------------
Autor: [FPP]aSc
Aktualizacja: 02·12·2001 - 06:01
: DRUKUJ
|
|
